Krótki i zwięzły wiersz, lśniący jasnością pamiętnikowej kartki, blaskiem wiecznego śniegu i pożegnalnej łzy, wkrótce został uznany za perłę liryki elegijnej. Musiał zachwycać pierwszych czytelników, skoro tak szybko wniknął do publicznego obiegu. Wedle ustaleń edytora: „był kilkakrotnie publikowany za życia Mickiewicza; pdr. ukazał się w »Bibliotece Polskiej« 1825, II. 69, pt. Do J. S. wiersz napisany w Imionniku." W roku 1884 Odyniec uważał go już za utwór „powszechnie znajomy”. Jednakże w świetle redakcyjnego komentarza pada jakiś dziwny cień na karierę „znajomego” tekstu. Zauważa bowiem Czesław Zgorzelski, iż: Poeta nie włączył go jednak do wyd. petersbur. z 1829 r.; zamieściły go wszakże późniejsze, poznańskie i paryskie edycje zbiorow...